poniedziałek, 14 stycznia 2019

Prom Adventure, cz.1


Okręcił się wokół własnej osi i posłał rozbrajający uśmiech do podążających za jego paczką przyjaciół dziewczyn. Przedstawicielki płci pięknej zachichotały rozbawione jego zachowaniem, wymieniając ze sobą porozumiewawcze spojrzenia, a siatkarze popatrzyli na środkowego z politowaniem, kręcąc głowami. Huber jednak nic sobie z tego nie robił i kołysząc biodrami na boki rozpoczął wydobywanie z siebie dźwięku w postaci śpiewu, a raczej czegoś co go miało przypominać. Przymknął powieki, aby się w pełni skupić i wcielił się w rolę Sławomira.  
-Norbercie, co ty najlepszego wyrabiasz?!-do jego uszu dotarł podniesiony i zarazem oburzony ton starszej od niego kobiety.
Momentalnie uniósł powieki i spojrzał zakłopotany na swoją wychowawczynie, drapiąc się po głowie. Domagała i Busch spojrzeli na siebie wymownie. Obaj zagryzali policzki od wewnątrz, aby się nie roześmiać, jednak atakujący nie potrafił oprzeć się pokusie i parsknął głośnym śmiechem, tym samym przywołując na siebie wzrok opiekuna klasy. Zakrył twarz dłonią i starał się zagłuszyć rechot wydobywający się z jego gardła. Przyjmujący powędrował jego śladami, także obrywając karcącym wzrokiem.
-Huber, Domagała i Busch do mnie w tej chwili!-warknęła kobieta.
Środkowy popatrzył przez ramie na swoich przyjaciół i rozbawiony pokręcił głową. Posłusznie jednak cała trójka podopiecznych pani Anieli stawiła się obok niej i obserwowała rozbawienie pozostałych osób zgromadzonych w tej wyjątkowej klasie. Sami komunikowali się za pomocą kontaktu wzrokowego, tłumiąc śmiech cisnący im się na gardła. Pozostały dystans dzielący ich od hali pokonali w całkowitej ciszy, choć nie było to takie łatwe. Tuż po przekroczeniu progu obiektu momentalnie oddalili się od Skrzypkowskiej i dali upust kumulującym się w nich emocjom.
-Wszystko przez ciebie, Modlicha!-zarzucił Huberowi Damian.
- Nikt nie kazał się wam głąby ze mnie śmiać.-posłał mu łagodny uśmiech Norbert.
-Z ciebie trudno się nie śmiać.-za plecami atakującego dostrzegł wysoką blondynkę.
-Szczególnie, gdy masz taki ryj.-dodała tym razem szatynka, obdarowując środkowego wymuszonym uśmiechem.
-Ta, która się kiedyś w tobie zakocha będzie niewidoma.-dołączyła się kolejna do rozmowy.
Trójka przedstawicielek płci pięknej wybuchła głośnym śmiechem i zadowolona ze swoich ripost w kierunku siatkarza zbiła piątki. Norbert natomiast starał się udawać, że słowa dziewczyn do niego nie docierają, że przebywa myślami w innej galaktyce, że wcale nie sprawiły one, że jego samoocena ponownie podczas tego tygodnia spadła gwałtownie na dno. Uformował dłonie w pięści i zacisnął zęby, czując falę gniewu jaka się w nim nagromadziła. Przyjaciele momentalnie zauważyli zmianę w jego zachowaniu i zjawili się obok, starając się sprowadzić środkowego do humoru z przed kilku minut. Na marne. Wypełniony furią 18-latek uderzył w pobliską ścianę. Chciał dać ujście nagromadzonym w nim emocjom.
-Huber, rozumiem, że nie lubisz szkoły, ale żeby od razu ją demolować?-zwróciła się do niego pani Aniela.- Norbercie…-spojrzała na niego z pobłażaniem.
-On jej nie demoluje. On sprawdza jakość wykonania.-Sławek posłał w kierunku kobiety delikatny uśmiech.
Wychowawczyni skinęła jedynie głową na jego słowa i kontynuowała swoją przemowę do uczniów zgromadzonych wokół niej. On jednak nie starał się nawet wyłapać słów jakie kierowała do jego kolegów. Zbyt mocno bolały go ciosy wymierzone przez koleżanki, a raczej rówieśniczki z równoległej klasy. Nie miał ich nawet prawa nazywać koleżankami. Nie po tym, jak któryś raz z kolei obierały go za cel swoich żartów. Choć gdyby to były żarty śmiał by się tak jak w towarzystwie Domagały czy Buscha. A przy nich tego nie robił. One go wyszydzały.
-Norbert, ty będziesz z… Anią!-oznajmiła opiekunka klasy, spoglądając przelotnie na niego i dziewczynę.
-O staryyy… To ci się trafiło!-poklepał go po ramieniu Domagała, pałaszując wzrokiem brunetkę.
-Przecież to córka dyrektora!-pisnął z podekscytowania Sławek.- Ja pierdolę… Też tak chcę!
Zaśmiał się na reakcję swoich kumpli i wpatrywał się w sylwetkę brunetki. Anna odgarnęła ciemny kosmyk za ucho i spojrzała przelotnie na Norberta, przeskakując wzrokiem z twarzy koleżanki, z którą zatonęła w ciekawej rozmowie. Wtedy właśnie dostrzegł jej czekoladowe, duże oczy, które pełne były energii i ciepła. Wyłaniały się one z pod wachlarzu długich, gęstych, ciemnych rzęs. Lekko speszony odwrócił głowę w bok. Mimowolnie na jej ustach zagościł nikły uśmiech, który zauważyła jej towarzyszka.
-Kto już ci wpadł w oko?- zagaiła do niej, poruszając porozumiewawczo brwiami.
-Nikt.-wzruszyła ramiona brunetka.- Przyłapałam tylko gapiącego się na mnie siatkarza, który się speszył.
-Jeszcze nie przywykłaś do zainteresowania mężczyzn, że się tak uśmiechasz, gdy to zauważasz?
-Szczerze? Owszem.-zaśmiała się Ania.

~*~
Witam z nową historią! ^^
Tym razem studniówkowy klimat jak idzie zauważyć, a w rolach głównych jedna z moich ulubionych siatkarskich par ( już niestety była para) Norbert i Ania :3  Jak widzicie Norbert jest dość pozytywnym człowiekiem, ale i tak dostaje po nosie :( Jednak wychowawczyni mu nieco wynagrodziła wcześniejszą, niemiłą sytuację i cóż... Zobaczymy jak to Ania i Norbert się dogadają ;)  Nie bardzo podoba mi się ta część, ale bardzo chciałam już z tą historią wystartować :D Nie umiałam jej lepiej napisać, więc dodaję taka jaka jest i mam nadzieję, że choć Wam się spodoba ;) Liczę, że ta historia będzie tak chętnie czytania jak świąteczne opowiadanie o Dalii i Tomku :D Całuję i do zobaczenia za tydzień na kolejnej części! :*

2 komentarze:

  1. Ooo, z taką historią to się jeszcze nie spotkałam :) Dlatego wciągnęła mnie już od pierwszej części :D
    Nie dziwię się, że Hubert się wściekł słysząc od dziewczyn te niepochlebne opinie na swój temat. Ciekawe, czy one by się ucieszyły, gdyby usłyszały takie słowa od któregoś z chłopaków? Nie sądzę.
    Hubert i Ania, Ania i Hubert... No, no, coś wyczuwam! :D
    Dlatego czekam z niecierpliwością na nową część :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że okazałam się być orginalna hahaha 😂
      Zapewne nie. Miło się nie zachowały względem Norberta 😏
      Coś się zadzieje, ale czy negatywnie czy pozytywnie zobaczymy 😂
      Dziękuję i pozdrawiam 😘

      Usuń